OPOWIEŚCI Z POGRANICZA – Festiwal Trzech Kultur, Włodawa 2016

Ktoś kiedyś powiedział, że skraj chaosu jest miejscem, w którym powstaje piękno.

Pogranicza to najpiękniejszy kawałek świata. Mosty, miejsca przepływu, spotkania…
My sami nieustannie poruszamy po pograniczach: światów, kultur, muzyk.

W ramach Festiwalu Trzech Kultur we Włodawie będziemy zatem opowiadać historie pograniczne i bezgraniczne, ubrane w takąż muzykę. Historie żydowskie zaczerpnięte z Singera. Historie polskie. I piękną, białoruską przypowieść o mrozie zapisaną przez pana Federowskiego. O ludziach, płanetnikach, świętych dziadach, mędrcach i głupcach, o szczęściu i nieszczęściu. Historie „tutejsze”, jak mawiała jeszcze moja prababcia, nie mogąc pojąć podziału na „polskie” i „białoruskie”.

Zapraszamy serdecznie!
24 września (sobota), godz. 10.00
Włodawa, mała scena, plac synagogalny

Katarzyna Jackowska-Enemuo: opowieści, śpiew, akordeon, perkusjonalia
Iwona Sojka: opowieści, skrzypce
Adam Cudak: instrumenty strunowe, flety, lira korbowa

PROGRAM CAŁEGO FESTIWALU TUTAJ

 

ANTONI DZIAD, czyli Historia niebywała, która wydarzyła się koło Otwocka, przez Piotra Makowskiego z Mlądza na tydzień przed śmiercią jego opowiedziana….

Cztery lata temu, na zamku w Kętrzynie była burza i urwanie chmury. Staliśmy z Piotrem Makowskim (którego wszyscy znali, a ja dopiero poznawałam, bo ja zawsze jestem w innym momencie) pod daszkiem, przeczekując. Piotr umiał lać świece i znał się na świecie i zaświecie. I on opowiedział mi historię. Niesamowitą, piękną. I trzy razy spytał: Ale co, opowiadaczko, będziesz to opowiadać? Oczy mu płonęły i cały płonął od środka… Ja nie wiedziałam dlaczego. Znajomi wiedzieli, ja widziałam tylko, że się chłop pali…

Historia była o dzieleniu się.
A Piotr tydzień później umarł, bo już dość miał chorowania.
A teraz się udało z historii zrobić pieśń. Do której Jacek Hałas wymyslił bardzo piękną muzykę.

Pieśń dostała jedną z głównych nagród w III Konkursie na Pieśń Dziadowską Nową organizowanego przez Wydawnictwo In Crudo oraz Fundację Numinosum

ANTONI DZIAD

Historia niebywała, która wydarzyła się koło Otwocka, przez Piotra Makowskiego z Mlądza na tydzień przed śmiercią jego opowiedziana….

Śmierć o życie nie dba
I nie raz i nie dwa
Bierze, co się nie zaczęło,
Nie skończyło, nie dopięło,
Lecz nie zawsze, nie zawsze…

Niedaleko Otwocka
Nad Wisłą jest wioska.
Tam mieszkali sobie ludzie,
A opowiem wam o cudzie,
Co się tam wydarzył.

Biednie sobie żyli,
Krowinę doili,
Obrabiali pole małe,
A dzieci nie mieli wcale
I syn im się marzył.

Osiem razy nosiła,
Osiem utraciła.
Raz dziewiąty nosi dziecię,
Ale już się boi przecie
Kolejnej utraty.

Chłop w polu pracował,
Dzień za las się chował,
Gdy wieczoru jednego,
Błogosławionego,
Ktoś zapukał do chaty.

Dziad obdarty, brudny,
Gębę miał paskudną.
Mówi, że głodem przymiera,
A kobieta drzwi otwiera,
Do domu go prosi.

Sadza go przy stole
I kluski w rosole,
A do tego chleba trochę
I kapustę z grochem
Jemu przynosi.

Dziad pojadł do syta,
Resztki brodą wytarł
I się pyta dobrej pani,
Jakie smutki ciążą na niej,
Że pobladła cała.

Ona mówi cicho,
I potem tak wzdycha:
Jeśli dziecię stracę znowu,
To już chyba z nim do grobu
Razem iść bym chciała.

Rzecze dziad: karmiłaś
Mnie, nie wygoniłaś.
Los ci dobro wynagrodzi,
Gdy czas będzie, to urodzisz
Zdrowiuśkiego syna.

Tylko nie zapomnij,
A zawołaj po mnie;
Wyjdź na wał co jest nad rzeką,
Wołaj mnie, a potem czekaj,
Gdy przyjdzie godzina.

Mija tyle miesięcy
Ile trzeba, nie więcej;
I kobieta męża prosi,
Żeby na wał pobiegł co sił
I zawołał dziada.

Mąż się zdumiał srodze,
Lecz nie rzekł niebodze
Ni słowa, i w poprzek sadu
Na wał biegnie, woła: dziadu!!!
Ledwie nie upada.

Trzy razy zawołał,
Lecz pusto dokoła.
Biegnie w dom, tam już po wszystkim:
Żona śpi, a syn w kołysce.
Dziad nad kołyską.

Teraz posłuchajcie,
A krzeseł się trzymajcie.
Idzie Śmierć w całunie białym,
Kosę nad dziecięciem małym
Unosi, aż błyska!

Matka śpi czy drzemie,
Ojciec padł na ziemię.
Dziad naprzeciw Śmierci staje
I nie puszcza jej, i łaje
Śmierć takimi słowy:

Ty, Starucho, czego?
Chłopczyka, o tego,
Ja ci nie pozwolę ruszyć!
Ona rzecze: kiedy muszę,
Rozkaz Panbukowy.

Precz mi stąd, Kostucha!
Precz idź, a posłuchaj:
Ten pod moją jest opieką,
Więc omijaj go z daleka,
Kosą go nie tykaj.

Śmierć napiera, dziad stoi,
Wcale jej się nie boi,
W puste oczy patrzy śmiało,
Aż Śmierć dłoń unosi białą
I paszczękę odmyka…

Nie, nie zjadła dziada,
Ale tak powiada:
Niecham go, niech żyje w szczęściu,
Lecz gdy skończy lat dwadzieścia
W wodzie się utopi!

Poszła Śmierć, noc płynie,
Sny się śnią dziecinie,
Matka otworzyła oczy,
Po policzku łza się toczy,
Łzami dziada kropi.

Żyjcie, dobrzy ludzie,
Rzecze dziad, o cudzie
Nikomu nie powiadajcie!
A chłopaka nie puszczajcie
Nigdy blisko wody;

Rzeki i jeziora
W najgorętszą porę
Niech omija on z daleka.
Mnie wołajcie, gdy opieka
Zda się od przygody.

Żyją ludzie w szczęściu,
Lat mija dwadzieścia.
Chłopak rośnie, chwat i zuch,
A pracuje, że za dwóch,
Nigdy nie narzeka.

Zakochał się szczerze,
Pannę sobie bierze.
A to będzie weselisko!
Ślub w kościele, kościół blisko,
Blisko tuż za rzeką.

Już od rana w izbach
Gwar, a w sieni ciżba
Wystrojona, prom już czeka
Piękny dzień, błękitna rzeka,
Matka dziada woła.

Do kościoła płyną
Chłopak wraz z dziewczyną;
Dziad brodaty tuż przy młodym
Stoi, chroni go od wody,
Patrzy dookoła.

Ciotek starych siedem
Myśli – co za jeden
Na wesele brudny wchodzi!
Lecz to gość, więc się nie godzi
Rzec mu co niemiłego.

Rzekę przepłynęli,
Na brzegu stanęli,
Panny wnet na wóz siadają,
A młodemu konia dają
Pięknie ustrojonego.

Nagle – pies wyskoczył
I konika spłoszył.
Niebo grzmi, idzie na burzę,
A pan młody wprost w kałużę
Spada i nie oddycha.

Szarpią go i budzą,
On twarz jakby cudzą,
Jakby z wosku ma, nie swoją.
Powiał wiatr, ludzie się boją,
Dziad się przez nich przepycha,

Nad młodym się buja,
Z czymś tam się mocuje,
Coś mamrocze, brodę jeży,
Ludzie patrzą i nie wierzą;
Co to jest, u licha!

A to Śmierć tam była,
Z dziadem się kłóciła,
A Śmierć dziada w brodę łechce:
Mój on, trup! Chyba że zechce
Ktoś mu oddać swoje dni,

Wtedy go wykupi.
Ale ludzie nie są głupi,
Każdy żyć chce w tym, co przecie
„Szczęściem” zwą na swoim świecie,
Czyli w wygodności…

Cisza się tam wielka stała,
Milczał wiatr, burza milczała;
Milczy tłum, a chłopak leży,
Dzwony na kościelnej wieży
Całkiem oniemiały.

A może to tydzień trwało,
A może sekundę małą.
Panna młoda w środku staje
I warkocze rozplatając
Mówi głosem śmiałym:

Włosy moje co dzień dzielę na połowy,
Żeby je uczesać, zapleść wokół głowy,
Tak teraz i moje chcę podzielić lata.

Niech się czas mój dzieli, niech płynie za dwoje,
Takie niechaj będzie właśnie szczęście moje,
Niech się mój czas z jego czasem pozaplata.

Co było, ludkowie,
Język nie opowie!
Śmierć precz poszła w sinej chmurze,
Młody podniósł się z kałuży,
Jak ze snu dziwnego.

Kto zrozumiał mniej więcej
Niechaj skłoni swe serce
Przed pokorą. A odkłoni
Mu się sam święty Antoni,
Dziad, co sprawcą był tego.

A kto z was ma głowę
Bystrą i wymowę,
Pieśń niech zapamięta sobie,
A niech komu ją opowie,
By ją też posłyszał.

A też pamiętajcie
I wspominajcie,
Piotra, co świece odlewał
Z wosku, a wosk lejąc – śpiewał
I ze Śmiercią się znał…

Gęstość

…Indra napiął łuk, wypuścił strzałę, przebił 21 gór i zabił dzika…

…spojrzał na nią zuchwale lewym okiem, które natychmiast pożółkło, bogini bowiem spaliła je swym spojrzeniem…
(Mity Starożytnych Indii. W. Erman, E. Tiomkin, zdjęcie z tejże książki)

Ostatnio „dłubałam” w drzewach. Po marginesach dni pływały foki i wieloryby. Teraz wyroiły się pszczoły, w kosmicznym jaju przeciąga się jeden lub drugi Stwórca, Egipski bóg słońca spółkuje z własną ręką, podczas kiedy lewym nozdrzem wdycham zapachy Katalonii, prawym uchem łowię stare, czarodziejskie wyliczanki, a z ciemnego nieba w środku nocy spływa na ziemię Kitab al-Khazari Jehudy Haleviego…
Cudowny jesteś, świecie, cudownie niezgłębiony i zasupłany 😀 😀 😀
my job

OPOWIEŚCI Z RÓŻNYCH DRÓG – płyta

Pękam z dumy i radości, więc puszczam w świat.
Mam właśnie w ręku płytę “Opowieści z różnych dróg”
To jest efekt pracy chłopaków (pardon, słowo „osadzonych” nie przechodzi mi przez klawiaturę) z Aresztu Śledczego w Hajnówce, Natalii Gierasimiuk z Fundacji Oni To My i mojej.
Jest tam osiem opowieści: afrykańska, żydowska, bliskowschodnia, żydowska, skandynawska, cygańska, chińska bajka zen oraz moja własna opowieść, chazarska raczej. Jest i o garnku z mądrością, który bóg nieba Nyame ofiarował światu. I o wielkiej podróży Ajzyka Jekelesa. I o drzewie, które było szczęśliwe. I o ślepcach, którzy chcieli wiedzieć, co to słoń. O cierpliwości. O Jusufie, który budował łodzie, jak białe łabędzie. O Nasreddinie, który prowadził uczniów swych ku oświeceniu. I o kobiecie, która znała opowieść i pieśń, ale nie opowiadała opowieści i nie śpiewała pieśni nigdy, nikomu…
Natalia – nieugięty duch sprawczy – wymyśliła i zorganizowała cały projekt. Oraz opowiedziała historię o cierpliwości (nomen omen).
Chłopaki z Aresztu przeczytali – a miejscami nawet opowiedzieli – wszystko, co było do opowiedzenia.
A ja przyjeżdżałam pracować nad opowieściami i opowiadaniem, i przygotowałam muzyczkę. Aaa, i opowiedziałam historię, żeby nie było, jak wszyscy, to wszyscy, babcia też :-)))
Kawał niesamowitej pracy. Ich. Naszej wspólnej.
Bo dla mnie też – robota najlepsza i najniezwyklejsza, wyjątkowa. I spotkania ważne, po prostu ważne i świetne.
Ale przede wszystkim – ich wysiłek, chęć, talent i inteligencja, i humor. I gotowość.
Bo po co to komu? Po cholerę jakieś bajki? I że dykcja, i oddechy, i znaki przestankowe, obrazy, emocje, rany boskie… Od tego są aktorzy i ci inni tam. Mi to łatwo mówić, ja to robię na co dzień… No jasne, nie każdy musi chcieć i czuć się. A do tego jeszcze – po co to komu tam, za siedmioma bramami, za siedmioma zamkami? Po co ludzie, którzy są gdzieś za karę, mają opowiadać jakieś historie innym ludziom, których nie znają?
A mają co i jak opowiadać. Mają głosy. I ciepło. I pazury.
POSŁUCHAJ
soudcloud_AJZYK copy
Tośmy się  napracowali.
Tekst. Obrazy. Nastroje. Sensy. Samogłoski, spółgłoski, przecinki, kropki. A śmialiśmy się jak norki. I wkurzaliśmy się też.
Bez czasu – bo było go mało.
Bez technologii – bo nie było studia, mikrofonów i tego wszystkiego. Był reporterski dyktafon w ciasnej kanciapie, a za nieprzeźroczystym oknem remont, szlifierka, spawanie oraz strażnik lub inny urzędnik wchodzący co jakiś czas z bardzo ważną sprawą…
Było też potwornie zimno – bo w listopadzie akurat był remont kotłowni i przez długi czas nie było ogrzewania. W celach ani nigdzie. Ani ciepłej wody. Zimno w środku człowieka. Sytuacja wybitnie niesprzyjająca wyczynom artystycznym… Jak człowiek jest do samego środka, od wielu dni przemarznięty, to nie ma energii na myślenie o czymkolwiek.
Aleśmy się jakoś uratowali i się udało!
Pięknie są te historie przeczytane, uważnie, z sercem. Piękne mają panowie głosy.
I to są wszystko dobre, mądre historie. Nie jakieś tam bajki.
Moje dzieci bardzo lubią ich słuchać. Ja też.
Opowieści idą teraz do domów dziecka, do świetlic, do miejsc, gdzie baśni jest za mało, a facetów baśnie czytających – jeszcze mniej.
No więc pękam z dumy i z radości, i wdzięczności, że się udało, że to było możliwe! Za nas wszystkich pękam z dumy 🙂
Gdyby ktoś miał chęć posiadać taką płytkę, to proszę się zgłosić
lub do Natalii Gierasimiuk: natallag@wp.pl
przesłanie dużo nie kosztuje, a wspiera świetną robotę!
Projekt zrealizowała i płytę wydała
Fundacja na rzecz budowy otwartego społeczeństwa ONI TO MY
Publikacja została dofinansowana ze środków Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Pospenitencjarnej Ministerstwa Sprawiedliwości RP

Hasamy w Rybnym!

W ramach Oliwskiej Akademii Sztuki
zapraszamy dzieci z rodzicami na pląsy w Rybnym!

22 maja 2016, o godz. 16.30
Świetlica w Rybnym
Gdańsk Oliwa, ul. Opata Jacka Rybińskiego 25
wstęp wolny
(obowiązują zapisy: http://oas.edu.pl/wydarzenie/527)

Uruchamiamy nogi, ręce, głowy, a nawet nosy i uszy!
Zamieniamy się w węże, konie, ptaki-nieloty…
Czy to warsztaty zoologiczne? Nie!

Taneczne i muzyczne zabawy z różnych stron Europy wymagają elastyczności gatunkowej i odrobiny chęci. I nic więcej. Melodie z Francji, Rumunii, Polski i Węgier. A kroki proste.
Dusza się śmieje. Głowa odpoczywa. Kończyny hasają.
Mamy i tatowie mogą brać udział też, jeśli chcą!

ZAPRASZAM!!!

Jazgodki w Badowie, 1-2 maja 2016

 

Wraz z Piotrem Bikontem i Sławomirem Sierzputowskim
mamy przyjemność zaprosić
do Badowa Górnego
na mini- festiwal pod nazwą
MAJÓWKA W BADOWIE

Lubimy zaczynać sezon w maju…
W zeszłym roku rozpoczęliśmy koncertami promującymi płytę „W Międzyczasie” na Warmii… W tym roku, w największym w dotychczasowej naszej historii składzie, z muzyczką znaną i piosenkami zupełnie nowymi przyjeżdżamy do Badowa pod Warszawą. Zagramy dwa wieczorne koncerty, 1 i 2 maja, każdy inny. Będzie i nuta etniczna, i rozmowy z księżycem, a może nawet i elementy nagłego dansingu… Oraz swobodne dźwięki na pomoście, nuty pokolacyjne i kto wie co tam jeszcze…

Kapela Jazgodki w składzie:

Katarzyna Jackowska-Enemuo: śpiew, akordeon
Iwona Suwara: skrzypce
Adam Cudak: bouzouki, mandolina, flety proste
Kuba Sojka: śpiew, instrumenty perkusyjne
Marcin Sojka: perkusja
Jacek Mielcarek: klarnet, saksofony, tarogata, doudouk
Jakub Mielcarek: kontrabas

Bardzo serdecznie zapraszamy!!!

Poniżej – pełen program wydarzeń oraz informacje dotyczące rezerwacji i dojazdów:

30 kwietnia, sobota
18.00
spektakl Stowarzyszenia Teatralnego Badów
„Burzliwe życie Lejzorka Rojtszwańca”
wg powieści Ilji Erenburga
występują: Joanna Fidler i Paweł Pabisiak
reżyseria: Piotr Bikont
scenografia i kostiumy: Zuzanna Markiewicz
światło i dźwięk: Kornel Luczek

po spektaklu zapraszamy na kolację

21.30
projekcja filmów dokumentalnych
„Alina Margolis, Lekarz Świata”
reżyseria: Caroline Bibring
(wersja francuska z napisami)
oraz
„Ala z elementarza”
reżyseria: Edyta Wróblewska
po projekcji spotkanie z autorką, Edytą Wróblewską

Filmy te poświęcone są dr Alinie Margolis Edelman (1922-2008), uczestniczce powstania w Getcie Warszawskim i w Powstaniu Warszawskim, która z organizacjami Lekarze Bez Granic i Lekarze Świata ratowała boat people, leczyła dzieci w Nikaragui i Salwadorze, także współzakładała w Polsce Fundację Dzieci Niczyje. Pokaz organizowany jest w ramach obchodów w Polsce i na świecie 25-lecia działalności Fundacji Dzieci Niczyje oraz uczczenia rocznicy wybuchu powstania w Getcie Warszawskim 19.04.1943 roku.

1 maja, niedziela
18.00
spektakl Stowarzyszenia Teatralnego Badów
„Burzliwe życie Lejzorka Rojtszwańca”
wg powieści Ilji Erenburga
występują: Joanna Fidler i Paweł Pabisiak
reżyseria: Piotr Bikont
scenografia i kostiumy: Zuzanna Markiewicz
światło i dźwięk: Kornel Luczek

po spektaklu zapraszamy na kolację

21:30
Koncert Kapeli Jazgodki
Historie domowe, czyli piosenki od pieca, od kuchni, od pojedynczych skarpetek i dziurawych godzin…

 

2 maja, poniedziałek
18.00
pokaz nowego filmu dokumentalnego
Rafała Mierzejewskiego
„Cztery życia Lidii Lwow”
po projekcji spotkanie z autorem

po spektaklu zapraszamy na kolację

21:30
Koncert Kapeli Jazgodki
Historie niebieskie, czyli piosenki od nieba, księżyca i Drogi Mlecznej, od ciszy, zachwytu i zdziwienia…

 

UWAGA!
Z powodu ograniczonej ilości miejsc na widowni prosimy zgłaszać swój przyjazd na adres folwark@gmail.com
Wstęp na spektakl wraz z kolacją 80 zł
Zainteresowanych noclegiem prosimy o rezerwowanie miejsc pod adresem  folwark@gmail.com
lub telefonicznie u Joanny Fidler pod numerem 603 664 694

DOJAZD Z WARSZAWY

Opcja nr 1
Nowa obwodnica omijająca Raszyn i Janki:Alejami Jerozolimskimi kierujecie się na Wrocław/Katowice na drogę nr 7 i S8. Jedziecie prosto na rozjazdach trzymając się lewej strony aż do starej trasy na Katowice. Następnie zjeżdżacie zjazdem Mszczonów Północ i w prawo na Grójec. Za 100 m dojeżdżacie do ronda i skręcacie w prawo – pierwszy zjazd (Centrum). Dalej patrz DOJAZD Z ŁODZI od punktu 4.
Opcja nr 2
Autostradą A2 – kierunek Łódź zjeżdżacie zjazdem na Wiskitki – droga nr 50 – kierunek Grójec. Po przejechaniu 17,5 km dojeżdżacie do ronda w Mszczonowie i skręcacie a prawo – pierwszy zjazd (Centrum). Dalej patrz DOJAZD Z ŁODZI od punktu 4.
Opcja nr 3
Starą drogą katowicką przez Janki. Po przejechaniu 32 km (licząc od Centrum Handlowego – Janki) zjeżdżacie w prawo na Mszczonów. Dojeżdżacie do ronda i skręcacie w prawo zjazdem na Centrum. Dalej patrz DOJAZD Z ŁODZI od punkt

DOJAZD Z ŁODZI

jadąc trasą katowicką S8 skręcacie w prawo na Mszczonów (zjazd Mszczonów Północ)
dojeżdżacie do ronda
na rondzie prosto, drugi zjazd (Centrum)
punkt nr 4 po 1,5 km (po drodze mijacie 2 przejścia dla pieszych ze światłami) skręcacie w prawo w ul. Grójecką
po 700 m skręcacie w lewo w ul. Dworcową
po 500 m skręcacie w prawo (przy starej stacji kolejowej)
po 400 m dojeżdżacie do końca drogi i skręcacie w lewo
przejeżdżacie pod wiaduktem kolejowym i jedziecie od tego miejsca 4, 4 km cały czas prosto(po drodze mijacie Wymysłów i wjeżdżacie do Badowa Górnego)
po 2,7 km mijacie skrzyżowanie, potem po lewej stronie tabliczkę “Ranczo”, następnie po prawej stronie “Drewsmol”
po lewej stronie zatrzymujecie się przed bramą z tabliczką “Piekarska 31″
brama otworzy się po naciśnięciu domofonu
jedziecie do końca drogi (500 m)

Dane dla osób korzystających z GPS
N 51 ° 55 ‘ 53 ” lub N 51 ° 55,88 ‘ lub N 51,93141°
E 020 ° 32 ‘ 03 ” lub E 020 ° 32,05 ‘ lub E 020,53429 °

 

 

Cante y español – znów w Sopocie

CANTE Y ESPAÑOL czyli HISZPAŃSKI ŚPIEWAJĄCO
spotkania wokół pieśni i piosenek
hiszpańskich i po hiszpańsku – z różnych stron świata…

Raz w miesiącu zapraszamy na warsztaty w Sopocie.
Po to, żeby śpiewać i śpiewania się uczyć.
Po to, żeby uczyć się hiszpańskiego.
Po to, żeby się spotykać twórczo, ciepło, radośnie.

NAJBLIŻSZE SPOTKANIE:
07 lutego 2016 (niedziela)
Peña Flamenca La Paloma
Instytut Spraw Wszelakich
ul. 3 Maja 69C, Sopot
godz. 18.00 – 20.00
koszt: 45zł
(dla członków i członkiń Peña Flamenca La Paloma – promocyjnie – 30zł)
Śpiewanie po hiszpańsku, dla dorosłych lub starszej młodzieży, dla wszystkich, którzy:
– po prostu lubią, chcą, próbują śpiewać
– interesują się kulturą Hiszpanii i krajów hiszpańskojęzycznych
– chcieliby się nauczyć komunikatywnie porozumiewać po hiszpańsku
– którym nie zależy na dyplomie z języka, tylko na komunikacji
– których ciągnie na Południe i chcieliby móc się po nim bez stresu i z przyjemnością poruszać
Bierzemy na warsztat hiszpańską muzykę retro, muzykę meksykańską i kubańską, a nawet sefardyjską. No i oczywiście co prostsze flamenco, por fiesta.
Będziemy uczyć się języka przez muzykę i śpiewanie.
Najlepiej uczymy się – i zapamiętujemy na długo – śpiewając i ruszając się. Piosenki z przedszkola zapamiętuje się na całe życie.
Tak też będziemy się uczyć języka. Języka nie słownikowego, tylko żywego, użytkowego.
Bez regułek i formułek, najpierw śpiewając, a dopiero potem mówiąc. Na bazie muzyki poznawać będziemy słowa i całą tą skomplikowaną gramatykę :-)))
Wyciągniemy z piosenek to, co jest nam potrzebne, żeby się sprawnie porozumiewać.
W piosenkach – starych i nowych, tradycyjnych i zupełnie współczesnych – jest cały świat i cały język, które – dzięki muzyce w sposób naturalny, prosty i przyjemny stają się znane, nasze własne, oswojone.
W piosenkach są słowa i zwroty, ale są też obrazy – które opisują świat i sposób myślenia o nim.
Tak więc szykujcie się na dużo śpiewania i troszkę rozmawiania :-)))))
ZAPRASZAM!

Światy / Zaświaty – opowieści dla dorosłych, 1 listopada, Gdynia

ŚWIATY / ZAŚWIATY

Opowieści dla dorosłych

01 listopada 2015, godz. 19.00

Cyganeria, ul. 3 maja 27, Gdynia

wstęp: 12 zł

Opowieści, śpiew, muzyka: Katarzyna Jackowska-Enemuo

O geografii Zaświatu, o spotkaniach na granicy, o wędrujących ciałach i duszach… O tęskniących diabłach i kompletnie spóźnionych aniołach… O dziadzie, co ze śmiercią się umawiał… O dziewczynie, co zepsuła piekło całkiem i o innej, co do podziemi poszła po swoją własną rękę i siebie samą… I o innych rzeczach, zobaczymy, jaki będzie czas, jaki moment i kto się nam zjawi….

Jak już wszystkie cmentarze będą pięknie płonąć – spotkajmy się. Na małą ucztę. Dla ucha, dla ducha i dla brzucha, jakby co, też. Każdy, kto przyniesie swoją krótką historię – dostanie niespodziankę!

Bardzo serdecznie zapraszam!

Pytania, szczegóły, rozwiewanie wątpliwości:

parparusza@wp.pl

Ścieżki śpiewu – warsztat otwierania głosu, Gdańsk

ŚCIEŻKI ŚPIEWU
WARSZTAT OTWIERANIA GŁOSU
dla początkujących i śpiewających
prowadzenie: Katarzyna Jackowska-Enemuo
08.11.2015
10.00 – 17.00 (z przerwą)
Kameralne Studio Jogi
ul. Morenowa 26a, Gdańsk
Śpiewanie – dla znacznej części z nas jest jak oddychanie, jak jedzenie – jest naturalną, fizjologiczną potrzebą. Ale w przeciwieństwie do jedzenia – wydaje się trudne…
Nie ma znaczenia – do pewnego momentu – czy chcesz to robić dla siebie, czy dla innych. Ma znaczenie, czy w tym śpiewaniu siebie spotykasz z radością.
A to jest już najtrudniejsze. Nawet dla “profesjonalistów”.
Każdy ma inny głos. Inne brzmienie. Inny wyraz. Inną wrażliwość.
Sterroryzowani przez rozmaite kategorie ładne/nieładne, dobre/niedobre, właściwe/niewłaściwe, tradycyjne/nietradycyjne – tracimy umiejętność śpiewania po prostu, od siebie, pełną piersią.
Tych, którzy szukają śpiewu, nie tylko pieśni, bardzo serdecznie zapraszam na warsztaty, w ramach których zajmiemy się naszym głosem: tym skąd się bierze, gdzie się blokuje i dlaczego, jak mu pomóc – żeby był nasz, pełen, jedyny w swoim rodzaju.
Zajmiemy się po trochu mechaniką: przeponą, ustrojstwem, które mamy w paszczy oraz – przede wszystkim – oddechem.
Zajmiemy się też rozśpiewywaniem tego, co już mamy, naszego własnego dźwięku. Żeby nam było dobrze, kiedy śpiewamy i żeby to śpiewanie umieć kontrolować, śmiać się, kiedy chcemy, wyć, kiedy chcemy i szeptać, kiedy nam potrzeba….
I sami zobaczycie, jaka pieśń nam z tego wyjdzie….
Warsztaty przeznaczone są dla osób początkujących (tych, co by chciały śpiewać, ale się boją, co śpiewają w domu, ale tylko jak nikt nie słyszy etc.) oraz dla osób już śpiewających, które chciałyby rozwinąć swoje umiejętności, poznać konkretne sposoby i metody oraz ćwiczenia. Oraz dla tych, którzy na ścieżkach śpiewu poszukują ciągle nowych możliwości…
Spotkanie to traktuję jako pierwsze – z nadzieją, że uda się je zmienić w comiesięczne spotkania śpiewacze, z czasem – być może – osobne dla początkujących, osobne dla bardziej zaawansowanych, osobne – żeby się uczyć po prostu pieśni, których jest ilość i moc nieprzebrana….
Weźcie ze sobą jakieś wygodne buty. Weźcie coś do przegryzienia i termos z herbatą lub kawą. A przede wszystkim – siebie weźcie 🙂
PLAN ZAJĘĆ:
10.00 – 13.30, potem przerwa na przegryzienie czegoś….
14.30 – 17.00
Koszt udziału w zajęciach: 170zł
Zainteresowanych proszę o maila na
parparusza@wp.pl
w odpowiedzi podam numer konta, na który należy wpłacić zaliczkę (70zł) lub całość kwoty.
O mnie – pokrótce – tu:
ZAPRASZAM SERDECZNIE!!!!

NAPEŁNIĆ SIĘ ŚPIEWEM – warsztaty śpiewu z Jesusem Sallaberą

NAPEŁNIĆ SIĘ ŚPIEWEM
12 lipca, 10.00 – 19.00
Kameralne Studio Jogi
ul. Morenowa 26a, Gdańsk
Warsztaty śpiewu dla siebie, z przyjemnością, do środka…
Śpiew jest tak naturalny, jak ziewanie, czy śmiech, czy płacz. A wydaje się nam dużo trudniejszy, ba, czasem straszny… Starzy śpiewacy andaluzyjscy (i nie tylko andaluzyjscy) mawiają, że śpiewają po to, żeby samych siebie móc usłyszeć. I samych siebie – sobie samym – móc opowiedzieć. I niebu. I ziemi.
A jednak śpiewać jest trudniej niż ziewać. Wstydzimy się. Boimy. Własny głos nam nie brzmi. Albo brzmi dziwnie.
Dlatego zapraszamy – wszystkich, którzy w zasadzie śpiewają lub próbują śpiewać, ale…
Na spotkanie z dźwiękiem w nas i z naszym własnym głosem. I na wędrówkę – z dźwiękiem, na dźwięku, tropem dźwięku – po naszych własnych, wewnętrznych krainach.
Nie będziemy się uczyć piosenek.
Nie będziemy się uczyć tekstów.
Jak w każdej podróży – robimy pierwszy krok – otwieramy usta, bierzemy wdech… i patrzymy, co się wydarzy…
Będziemy szukać tego, co w nas śpiewa i słuchać gdzie śpiewa i co nam przynosi.
Będziemy próbować otwierać, a przynajmniej rozpoznać, wszystkie ścieżki i furtki, którymi w nas wędrują dźwięk i głos.
Będziemy go oswajać i pozwalać mu swobodnie płynąć i rosnąć.
Głośno, cicho, delikatnie, mocno, z radością i smutkiem – jak zechcemy.
Czerpać będziemy ze starej tradycji andaluzyjskiej, ale też z doświadczeń uniwersalnych, związanych z oddechem i codzienną praktyką śpiewu…
Warsztaty przeznaczone są dla osób, które śpiewają, chcą, próbują śpiewać i które nie mają kłopotu z powtórzeniem dźwięku.
Każdy uczestnik przynosi ze sobą swoją własną melodię – jedną krótką frazę muzyczną, może być jedna zwrotka, albo nawet jeden wers ulubionej piosenki.
Prosimy też o zabranie wygodnego obuwia (można też być boso) oraz czegoś do zjedzenia w przerwie obiadowej.
Na miejscu będzie kawa, herbata, melisa, herbaty owocowe…
Tutaj więcej o Kameralnym Studio Jogi:

jesusWarsztaty poprowadzi znany już niektórym Jesús Sallabera Molina, śpiewak z Sewilli, który wychował się w muzycznej rodzinie, w samym sercu Triany. Jako muzyk, śpiewak i nauczyciel zajmuje się archaiczną tradycją flamenco, a także innymi rodzajami muzyki tradycyjnej i improwizacją. To nie tylko znakomity muzyk, ale też nauczyciel z doświadczeniem i intuicją, który w bezpośredni sposób potrafi przekazać to, jak w śpiewie działa głos, rytm i energia… Więcej o prowadzącym tutaj:
https://parparusza.wordpress.com/wykonawcy/jesus-sallabera-molina/

Zapraszamy również na warsztaty, które odbędą się w ramach
pierwszego w Trójmieście
Festiwalu Flamenco w Sopocie (11-19. 07.2015)
szczegółu tutaj: http://flamencoarte.eu/akademia/warsztaty/festiwalflamenco/

Koszt:
300 zł

O zgłoszenia (a także wszystkie wątpliwości, pytania etc.) prosimy mailem na adres:
parparusza@wp.pl

Warunkiem uczestnictwa w warsztacie jest dokonanie wpłaty całości
lub zaliczki w wysokości 150 zł do dnia 07.07.2015, na konto:
Grażyna Jackowska, PKO, 97 1020 1853 0000 9102 0203 7299
W tytule prosimy wpisać imię i nazwisko oraz dopisek „warsztaty gdańsk”

Pozdrawiam i zapraszam bardzo serdecznie!
Katarzyna Jackowska

Zaproszenia majowe

Czas pędzi, nie nadążam z aktualizowaniem strony 🙂

Dlatego – szybko i zbiorczo – garść zaproszeń na różne majowe wydarzenia nasze – między Warmią a Poznaniem!

10 maja, godz. 12.30
Mazowiecki Teatr Muzyczny, scena na Bielanach
AFROBAJANIE
bajki afrykańskie dla dzieci i mini warsztacik muzyczny
Katarzyna Jackowska: opowieści, śpiew
Adam Cudak: opowieści, flety
Kuba Pogorzelski i Strefa Rytmu: bębny afrykańskie i taniec
szczegóły i bilety tutaj
http://mtmteatr.eu/afrobajanie-opis.html

16 maja, po południu/wieczorem
KAPELA JAZGODKI w Stodole w Dywitach (k. Olsztyna)
do słuchania i do tańca

26 maja, godz. 19.30, Centrum Kultury Zamek w Poznaniu
TRUBADURKI – OPOWIEŚĆ O KOBIECIE WSZYSTKICH CZASÓW
Pieśni kobiece, dawne i bardzo dawne, tradycyjne i nowe, z Polski, Bizancjum, Anatolii, Umbrii, Rumunii i innych stron…
Zespół NIEMANJE w składzie:
Katarzyna Jackowska, Iwona Sojka, Barbara Wilińska

27 maja, godz. 19.00 Klub Dragon, Poznań
WSZYSTKO JEST, WSZYSTKO JEST…
Wieczór opowieści dla dorosłych w ramach Una Semana de Cuento
Kilka historii o poszukiwaniu tego co znane i nieznane, o wędrowaniu przez sen i jawę, i o tęsknocie…
O cieśli Jusufie, który budował takie łodzie, co śpiewały przed burzą i którego dręczyło nieznane pragnienie… O kobiecie, która była drzewem i drzewie, które było kobietą… O Samuelu, Sefardyjczyku, który zakochał się w szatanicy i nigdy nie umarł… O księżniczce, która kochanków miewała tylko w snach… O historiach, które – jak paciorki – rozsiane są po życiach, światach i snach… Po polsku i po hiszpańsku.
Wykonawcy:
Katarzyna Jackowska – opowieści, śpiew, akordeon, saz, tingshe
Barbara Wilińska – opowieść, śpiew, kankle
Iwona Sojka – opowieść, skrzypce, lira de moarte
Mikołaj Petryczenko – puzon

ZAPRASZAMY SERDECZNIE,
szczegóły niedługo!

Tradycje naszych dziadków – karnawał (Olsztyn)

KIEDY: 1 luty l 2015, godz. 15.30 -17.00
GDZIE: Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych, ul. Parkowa 1, Zatorze, Olsztyn
WSTĘP: wolny
ZAPISY: Marta Urban-Burdalska, e-mail: martaburdalska@gmail.com, do 28.01.2015

Karnawał. Mięsopust.
Czas na opak, czas wariactw i żartów – ale też wróżenia i dbania o pomyślność na cały rok.
Będą opowieści o świecie na opak i spotkanie z zapustnymi stworzeniami – Bocianem, Kozą i Niedźwiedziem. Będą gry i zabawy, które pozwolą nam posmakować dawnego, wiejskiego karnawału oraz wspólne tańce w cztery strony świata. Będziemy i świętować, i zjednywać sobie wszystko, co dobre i potrzebne.

UWAGA !
Mile widziane przebrania rodziców i dzieci!
Chłopy przebierają się za baby i na odwrót, mile widziane również Cyganki, Żołnierze i Śmierć we własnej osobie…

Warsztat skierowany przede wszystkim do rodzin z dziećmi w wieku przedszkolnym.

Prowadzi i przygrywa: Kapela Jazgodki (Katarzyna Jackowska, Iwona Sojka) ze wsparciem grupy nieformalnej Muzyka Jest Nieskończona: Magdaleny Wilde, Marty i Roberta Burdalskich, Doroty i Tomka Dudków, Kasi i Łukasza Danielewiczów, Karoliny i Przemka Getka.

Zapraszamy!

***
Wydarzenie organizujemy ze wspomnieniem o skrzypku Janu Gacy, zmarłym w sierpniu 2013 muzykancie, z podziękowaniem za to, czego nas nauczył
https://www.youtube.com/watch?v=_XOffBz28yY

***
Katarzyna Jackowska
Ma ogromne doświadczenie w inicjowaniu, prowadzeniu spotkań dla dzieci i dorosłych, opowieściach, muzyce.
Opowiada, śpiewa, gra na akordeonie. Liderka Kapela Jazgodki, związana ze Scholą Teatru Węgajty.

Tak o sobie i o inicjatywie Parparusza: „Jesteśmy wędrowcami, zbieraczami skarbów i – przede wszystkim – praktykami kultury. Zajmujemy się kulturą i tradycją w jej najróżniejszych formach. Wydobywamy te elementy kultur i takie formy wydarzeń, które są fascynujące i komunikatywne dla współczesnego odbiorcy. Doświadczenia, umiejętności i wiedzę przekuwamy na koncerty, widowiska, spektakle i warsztaty – tak, by móc się nimi dzielić z jak największą ilością ludzi”.

więcej: Parparusza. Wędrowna Wytwórnia Zdarzeń

https://parparusza.wordpress.com/dla-dzieci/bajki-i-opowiesci/

Robert Burdalski
Gra na basach, bębenku obręczowym i barabanie, śpiewa pieśni piękne, religijne i codzienne. Prowadzi warsztaty z tańca i gry na instrumentach rytmicznych w polskich składach kapel. Uczeń Jana Gacy. Zawołany tancerz. Dzielny ojciec trójki dzieci. Lider Kapeli Kozaki i Kapcie.

Marta Urba -Burdalska
Pasjonatka muzyki tradycyjnej, od 15 lat zaangażowania w różne projekty edukacyjne dotyczące muzycznych tradycji Polski. Psycholog, trenerka Polskiego Towarzystwa Psychologicznego. Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w 2012 roku. Współtworzyła Podróżniczy Kolektyw Skrzypcowy działający przy Stowarzyszeniu TRATWA – inicjatywy skupiającej praktyków i badaczy polskiej muzyki tradycyjnej. Liderka grupy inicjatywnej „Muzyka Jest Nieskończona”.

Dorota Podgórska-Dudko
Pedagog z wykształcenia, nauczyciel –wych.swietlicy, absolwentka studiów podyplomowych z Arteterapii u prof.W.Karolaka w Łodzi, a obecnie studiow podyplomowych z socjoterapii. Twórca warsztatów dla młodzież „Przystanek Nadzie-JA”, współprowadzaca Warsztaty Arteterapeutyczne.
Mama dwójki dzieciaków: 4-letniego Franka i 2-letniej Lei.

Katarzyna Danielewicz
Psycholożka, seksuolog, pracuje z dziećmi i dorosłymi. Pasjonatka tańca i dobrej zabawy. Mama dwóch synów.

Pani Zima i jej świta – opowieści dla dzieci i rodziców

PANI ZIMA I JEJ ŚWITA
opowieści i bajki
o czasie zimowym i jego magii…

20 grudnia 2014, godz. 17.00
Instytut Spraw Wszelakich, Sopot, ul. 3 Maja 69 c
wstęp: 10zł/os

opowiada, śpiewa: Katarzyna Jackowska

Zanim jeszcze śnieg okryje wszystko, zanim w domach będzie pachnieć choinką i piernikami, przyjdźcie z dziećmi i posłuchajcie… O tym co zimą dzieje się w górze i na dole… O Białej Pani, która śpiewa drzewom kołysanki… O pewnym świętym, który się z wilkami przyjaźnił… O Prządkach, które właśnie nową nić plotą… Bajki, opowieści i muzyka – z tradycji, z wiatru i śniegu.

Przyjdźcie, posłuchajcie, zaśpiewajcie, a zima wyda się Wam zupełnie inna niż zawsze…

Więcej informacji:
www.parparusza.wordpress.com

Organizatorzy:
Parparusza Wędrowna Wytwórnia Zdarzeń
www.parparusza.wordpress.com
Instytut Spraw Wszelakich
www.isw.net.pl
Flamenco La Paloma
https://www.facebook.com/pages/FLAMENCO-LA-PALOMA/332019296833426?fref=ts

OPOWIEŚCI DLA DOROSŁYCH w Instytucie

Raz w miesiącu zapraszamy
do Instytutu Spraw Wszelakich na

OPOWIEŚCI DLA DOROSŁYCH

Opowiada, gra i śpiewa:
KATARZYNA JACKOWSKA
(słowo, głos, akordeon, saz i co tam jeszcze…)

20 grudnia, godz. 20.00
CZAS, NIEDOCZAS, MIĘDZYCZAS i inne przypadki niezegarmistrzowskie…
czas01
Jest tylko jedno takie zwierzę, które nie ma nóg, a umie poruszać się jednocześnie w przód i do tyłu… Które niespodziewanie zmienia stan skupienia i gęstość, rozrzedza się lub gęstnieje, kurczy się lub rozciąga jak guma – i to bez uprzedzenia. Jedno tylko takie zwierzę, którym się wszyscy strasznie przejmujemy, choć uparcie powtarzamy że go nie ma… Więc będzie o spóźnialskich i o nieśmiertelnych, o najdoskonalszym zegarku świata i o pociągach, o ślimakach i kwantach :-))))
wstęp: 7zł

Poprzednie wydarzenia:
25 października 2014, godz. 20.00
ŚWIATY/ZAŚWIATY

zaswiat
O geografii Zaświatu, o spotkaniach na granicy, o ciałach i duszach… O tęskniących diabłach i wściekłych aniołach… O śmierci tak malutkiej i zmęczonej, że jej umierający musi pomagać… O dziewczynie, co zepsuła piekło i o innej, co do podziemi poszła po swoją własną rękę…

Tematy? Co miesiąc co innego. Inna podróż, inny pejzaż, smak i dźwięk inny. Bardziej z kalendarza, albo też bardziej z życia, albo z tradycji, albo z tęsknoty… albo całkiem z wyobraźni… Będą obrazy, historie i dużo muzyki. Będzie i o duszy, i o ciele, o kiepskiej komunikacji i romansach nie z tej ziemi. O ludziach i bestiach oraz ich mieszankach. Będzie słodko i gorzko….
Tematy nasuwają się same, a historie? Ze starych legend i mitów, z tradycji – tutejszych i nietutejszych, z literatury, z urywków i skrawków, zapisków z podróży, z marginesów książek i wydarzeń zupełnie prawdziwych…

Opowiastki i opowieści, opowieściuchy, historie prawdziwe i zmyślone, z daleka i z bliska, pieśni i melodie…Śmieszne, straszne, piękne, liryczne i wredne – normalnie, jak w życiu…
W opowieści wszystkie światy są prawdziwe. W opowieści wszystko staje się tu i teraz. W opowieści czas jest inny, a ten tutejszy przez chwilę nas nie obowiązuje… Opowieść pozwala nam wszystkim razem być – w tym lub tamtym świecie, w historii, czasem nawet wspólnie ją tworzyć…

Czemu tylko dla dorosłych?
Bo tematy są cudne, lecz nie zawsze poprawne i grzeczne, więc żeby opowiadaczka ni publiczność nie musieli się hamować za bardzo…

Co to właściwie jest – te opowieści?
To nie teatr. Nie spektakl. Nie czytanie. Raczej stwarzanie na żywo świata, wraz z jego mieszkańcami oraz -wspólne z publicznością – wędrowanie po tym świecie i borykanie się z nim tak, jak borykają się bohaterowie opowieści – ludzie, istoty nad-i-podziemne, żywioły, zwierzęta i domowe sprzęty…
Opowiadanie to sztuka stara jak świat i człowiek, sztuka i sposób bycia razem, które gdzieś nam przepadły z nastaniem takich cudów techniki jak telewizor i komputer. Być może niektórym z nas jeszcze w dzieciństwie ktoś opowiadał bajki, być może wszyscy pamiętamy opowiadane w wakacje po ciemku historie o duchach… To takie resztki, które zostały w naszym świecie i naszych czasach… Opowiadając i będąc w opowieści zwalniamy na chwilę, pozwalamy sobie na bycie gdzie indziej i kiedy indziej…

Ciekawskich odsyłam tu:
http://en.wikipedia.org/wiki/Oral_storytelling
http://www.timsheppard.co.uk/story/dir/traditions/
https://parparusza.wordpress.com/opowiesci/
O tureckiej sztuce opowiadania:
http://teatrnn.pl/leksykon/node/4278/tradycja_opowiadania_i_pieśni_epickiej_w_kulturze_tureckiej

Polecam też poszperanie w poszukiwaniu relacji z Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Opowiadania w Warszawie, organizowanego przez Stowarzyszenie Grupa Studnia O.

Katarzyna Jackowska:
muzykantka, opowiadaczka, antropolog kultury… więcej tu:
https://parparusza.wordpress.com/wykonawcy/katarzyna-enemuo/

organizatorzy:
Parparusza Wędrowna Wytwórnia Zdarzeń
(www.parparusza.wordpress.com)
Instytut Spraw Wszelakich www.isw.net.pl
Flamenco La Paloma
https://www.facebook.com/pages/FLAMENCO-LA-PALOMA/332019296833426?ref=ts&fref=ts

SŁOŃCE I SÓL // fuzja Polska/Andaluzja // koncert i opowieści

ZAPRASZAMY NA KONCERT I OPOWIEŚCI!

12 października 2014, niedziela
INSTYTUT SPRAW WSZELAKICH
Sopot, ul. 3 maja 69c
(przy skm Sopot Wyścigi, tam gdzie gokarty)

Bilety: 20zł
(dzieci do lat 15 za free)

Rozmowa na moście rozpiętym pomiędzy światami. Opowiadamy i śpiewamy o Andaluzji mało znanej, o jej zaułkach, barach, zapachach i twarzach, o wariatach i mistrzach. O tęsknocie Południa za zielenią i wodą. O tęsknocie Północy za słońcem.

Koncert jest efektem spotkania muzyków, z których każde urodziło się i wyrosło w zupełnie innym muzycznym świecie. Spotykamy się na wzgórzu, pod oliwkowym drzewem, mamy ze sobą garść oliwek, trochę chleba i sera, skądś przychodzi pieśń i czas staje się gęsty… Łączymy różne światy: muzykę i opowieść, twardą ziemię i światy nieistniejące, tradycję hiszpańską i polską, słońce i sól…

Są w tej opowieści nasze własne kompozycje i pieśni, które wynikły ze spotkania – ludzi, muzyk, rytmów i stron świata.

Jest cante jondo z Południa i Północy świata – stare pieśni, stare nuty – śpiewane nad kołyską i w polu, tak, jak niegdyś, kiedy ludzie nie mieli instrumentów, kiedy byli tylko sami ze sobą, światem i muzyką.

Jest Lorka. Wędrując po jego śladach i po jego świecie, śpiewamy jego pieśni – głównie te z Romancero Gitano – tak, jak się je śpiewa w Andaluzji oraz w naszych własnych interpretacjach.

Jest muzyka, która powstała na styku kultur dawnych mieszkańców Andaluzji – Arabów i Sefardyjczyków.

Od czarnego smutku po niczym nie usprawiedliwioną radość, od tradycji in crudo po swobodne i radosne mieszaniny, od liryzmu po twardą rzeczywistość. Rozsiądźcie się wygodnie…. Na miejscu jest bar, więc można coś przekąsić i wypić…

Wykonawcy:
Katarzyna Jackowska: śpiew, akordeon, saz, bębny
Jesus Sallabera: śpiew, gitara, instrumenty perkusyjne