OPOWIEŚCI Z RÓŻNYCH DRÓG – płyta

Pękam z dumy i radości, więc puszczam w świat.
Mam właśnie w ręku płytę “Opowieści z różnych dróg”
To jest efekt pracy chłopaków (pardon, słowo „osadzonych” nie przechodzi mi przez klawiaturę) z Aresztu Śledczego w Hajnówce, Natalii Gierasimiuk z Fundacji Oni To My i mojej.
Jest tam osiem opowieści: afrykańska, żydowska, bliskowschodnia, żydowska, skandynawska, cygańska, chińska bajka zen oraz moja własna opowieść, chazarska raczej. Jest i o garnku z mądrością, który bóg nieba Nyame ofiarował światu. I o wielkiej podróży Ajzyka Jekelesa. I o drzewie, które było szczęśliwe. I o ślepcach, którzy chcieli wiedzieć, co to słoń. O cierpliwości. O Jusufie, który budował łodzie, jak białe łabędzie. O Nasreddinie, który prowadził uczniów swych ku oświeceniu. I o kobiecie, która znała opowieść i pieśń, ale nie opowiadała opowieści i nie śpiewała pieśni nigdy, nikomu…
Natalia – nieugięty duch sprawczy – wymyśliła i zorganizowała cały projekt. Oraz opowiedziała historię o cierpliwości (nomen omen).
Chłopaki z Aresztu przeczytali – a miejscami nawet opowiedzieli – wszystko, co było do opowiedzenia.
A ja przyjeżdżałam pracować nad opowieściami i opowiadaniem, i przygotowałam muzyczkę. Aaa, i opowiedziałam historię, żeby nie było, jak wszyscy, to wszyscy, babcia też :-)))
Kawał niesamowitej pracy. Ich. Naszej wspólnej.
Bo dla mnie też – robota najlepsza i najniezwyklejsza, wyjątkowa. I spotkania ważne, po prostu ważne i świetne.
Ale przede wszystkim – ich wysiłek, chęć, talent i inteligencja, i humor. I gotowość.
Bo po co to komu? Po cholerę jakieś bajki? I że dykcja, i oddechy, i znaki przestankowe, obrazy, emocje, rany boskie… Od tego są aktorzy i ci inni tam. Mi to łatwo mówić, ja to robię na co dzień… No jasne, nie każdy musi chcieć i czuć się. A do tego jeszcze – po co to komu tam, za siedmioma bramami, za siedmioma zamkami? Po co ludzie, którzy są gdzieś za karę, mają opowiadać jakieś historie innym ludziom, których nie znają?
A mają co i jak opowiadać. Mają głosy. I ciepło. I pazury.
POSŁUCHAJ
soudcloud_AJZYK copy
Tośmy się  napracowali.
Tekst. Obrazy. Nastroje. Sensy. Samogłoski, spółgłoski, przecinki, kropki. A śmialiśmy się jak norki. I wkurzaliśmy się też.
Bez czasu – bo było go mało.
Bez technologii – bo nie było studia, mikrofonów i tego wszystkiego. Był reporterski dyktafon w ciasnej kanciapie, a za nieprzeźroczystym oknem remont, szlifierka, spawanie oraz strażnik lub inny urzędnik wchodzący co jakiś czas z bardzo ważną sprawą…
Było też potwornie zimno – bo w listopadzie akurat był remont kotłowni i przez długi czas nie było ogrzewania. W celach ani nigdzie. Ani ciepłej wody. Zimno w środku człowieka. Sytuacja wybitnie niesprzyjająca wyczynom artystycznym… Jak człowiek jest do samego środka, od wielu dni przemarznięty, to nie ma energii na myślenie o czymkolwiek.
Aleśmy się jakoś uratowali i się udało!
Pięknie są te historie przeczytane, uważnie, z sercem. Piękne mają panowie głosy.
I to są wszystko dobre, mądre historie. Nie jakieś tam bajki.
Moje dzieci bardzo lubią ich słuchać. Ja też.
Opowieści idą teraz do domów dziecka, do świetlic, do miejsc, gdzie baśni jest za mało, a facetów baśnie czytających – jeszcze mniej.
No więc pękam z dumy i z radości, i wdzięczności, że się udało, że to było możliwe! Za nas wszystkich pękam z dumy 🙂
Gdyby ktoś miał chęć posiadać taką płytkę, to proszę się zgłosić
lub do Natalii Gierasimiuk: natallag@wp.pl
przesłanie dużo nie kosztuje, a wspiera świetną robotę!
Projekt zrealizowała i płytę wydała
Fundacja na rzecz budowy otwartego społeczeństwa ONI TO MY
Publikacja została dofinansowana ze środków Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Pospenitencjarnej Ministerstwa Sprawiedliwości RP

1 comments on “OPOWIEŚCI Z RÓŻNYCH DRÓG – płyta

Dodaj komentarz